Wraz z końcem czerwca PKP Intercity odebrało ostatnią z 20 zamówionych lokomotyw Griffin, wyprodukowaną przez polską firmę Newag. Wtedy to Sekretarz Stanu w MAP, Janusz Kowalski na przykładzie kupna nowych lokomotyw wspomniał o patriotyzmie gospodarczym, NaKolei.pl poprosiło Ministra o szerszy komentarz.
Pod koniec czerwca PKP Intercity uroczyście odebrało ostatnią z 20 zamówionych lokomotyw Griffin, dla przewoźnika wyprodukowała je firma z Nowego Sącza – Newag. Oznacza to, że zakończono realizację podstawowej, wartej ponad 367 mln zł brutto części umowy.
Pierwsze lokomotywy elektryczne serii EU160 Griffin przewoźnik odebrał na początku bieżącego roku. We wrześniu ubiegłego roku, PKP Intercity zdecydowało się na rozszerzenie umowy o 10 dodatkowych pojazdów w ramach prawa opcji. Wartość kontraktu obejmującego dostawę łącznie 30 lokomotyw zrosła wówczas z 367,6 mln zł brutto do 551,4 mln zł brutto.
Na wydarzeniu w trakcie, którego odebrano dwudziestą lokomotywę pojawił się Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, który powiedział:
Cieszą nas intensywne inwestycje spółek skarbu państwa. Sprawiają one, że podmioty takie jak PKP Intercity są wiarygodnym i rzetelnym partnerem dla licznych dostawców i poddostawców w Polsce, gwarantując im stabilność realizacji zamówień i rozwój. Pozwala to rosnąć całej gospodarce, a także ośrodkom regionalnym.
Minister zaznaczył, że taki przetarg jest przykładem patriotyzmu gospodarczego, co wiąże się z wieloma korzyściami. Poprosiliśmy Ministra Kowalskiego o szerszy komentarz w tej sprawie.
NaKolei.pl: Jak Pan Minister ocenia potrzebę realizacji takich zamówień przez polskie firmy? Jakie są korzyści dla kraju idące za wyborem rodzimych firm nad zagranicznymi? W jakim stopniu fundusze zainwestowane w zakup taboru wracają do obrotu w gospodarce krajowej (na przykładzie przetargu na Griffiny Newagu)?
W Polsce istnieje ogromna potrzeba lepszego zrozumienia potencjału i korzyści dla krajowej gospodarki, które wynikają z realizacji zamówień przez polskie podmioty. Należy pamiętać o tym, że każde zamówienie realizowane przez rodzime firmy to nie tylko miejsca pracy i podatki odprowadzone w Polsce dotyczące konkretnego kontraktu, ale również rozwój usług, i łańcuchów dostaw związanych z późniejszą obsługą czy serwisem określonych rozwiązań. Istotne jest również, to że w przypadku wielu większych podmiotów duża część środków jest reinwestowana w rozwój i opracowywanie nowoczesnych technologii. Przykładem takiego projektu badawczego jest system autonomicznego sterowania wagonem, umożliwiający jazdę bez motorniczego w tramwaju, który NEWAG S.A. zaprezentowała na początku tego roku.
Więcej o autonomicznym wagonie znajdziesz tutaj.
NaKolei.pl: Polska kolej stoi w przededniu zamówień taboru do Komponentu Kolejowego do CPK. Czy do realizacji tego projektu powinniśmy korzystać z gotowych rozwiązań zagranicznych producentów, czy traktować to jako szansę na utworzenie w polsce kompetencji do tworzenia taboru dużych prędkości, jak niegdyś TGV we Francji?
Polskie podmioty powinny traktować takie przedsięwzięcia jak budowa CPK nie tylko do pozyskania rentownych kontraktów, ale przede wszystkim jako okazję do zdobycia doświadczeń i rozwijania kompetencji umożliwiających aktywne konkurowanie na rynkach międzynarodowych. Pamiętajmy o tym, że aktualnie w Polsce trwają prace, których wynikiem ma być powstanie nowych podmiotów produkujących tabor. W kwietniu 2019 r. PKP CARGO S.A. oraz Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. podpisały list intencyjny w sprawie współpracy przy produkcji wagonów towarowych, która ma zostać uruchomiona w Gniewczynie na Podkarpaciu. Jako Ministerstwo Aktywów Państwowych staramy się wspierać wszelkie inicjatywy, rozwijające kompetencje w zakresie produkcji i serwisowania taboru. Aktualnie toczą się również rozmowy, których wynikiem, ufam, będzie przejęcie Wagon Opole przez PKP Intercity Remtrak sp. z o.o.