Strona główna » Wiadomości » Tabor » Marszałek chce dokapitalizować PKP SKM, aby zakupić nowy tabor. Ciąg dalszy sporu w Trójmieście

Marszałek chce dokapitalizować PKP SKM, aby zakupić nowy tabor. Ciąg dalszy sporu w Trójmieście

Adrian Izydorek
Fot. Ilostan Pojazdów Trakcyjnych / Kacper.R

Co dalej z taborem PKP SKM? O jego wymianie mówi się od dawna, natomiast pojawiają się głębokie problemy, głównie przy porozumieniu na linii SKM – Urząd Marszałkowski. Marszałek miał wyjść z propozycją dokapitalizowania SKM kwotą 100 mln zł. Propozycja ta miała się spotkać z brakiem akceptacji ze strony przewoźnika.

Pod koniec maja Zarząd PKP SKM w Trójmieście opublikował swoje stanowisko po słowach Marszałka Województwa Pomorskiego na temat kondycji taboru Szybkiej Kolei Miejskiej, kiedy to Marszałek stwierdził, że przewoźnik nie podejmuje żadnych kroków, aby ten tabor wymienić.

Na wstępie przypomnijmy, że tabor PKP SKM w Trójmieście to przede wszystkim EN57 i jego zmodyfikowana odmiana EN57AKM – są to już mocno wiekowe jednostki, którym do nowoczesnych pojazdów raczej daleko. W zeszłym tygodniu, kiedy Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego otwierał oferty w przetargu na dostawę dwóch z opcją na 29. kolejnych EZT-ów, Marszałek Struk stwierdził:

Obecny tabor, zwłaszcza w obszarze aglomeracji, wymaga pilnej wymiany, tymczasem ani PKP ani SKM Trójmiasto nie zrobiły w tej sprawie nic. Nie możemy dłużej czekać – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Urząd Marszałkowski.

Do tych słów postanowiła się odnieść Szybka Kolej Miejska w Trójmieście. Według przewoźnika: „to stwierdzenie jest krzywdzące dla naszej Spółki i absolutnie niezgodne z prawdą.” Zarząd Spółki przekazał mediom swoje stanowisko, o którym szerzej pisaliśmy tutaj. Tam SKM wskazywała za winnego sytuacji Marszałka, który ma blokować projekt zakupu nowego taboru. Oświadczenie Zarządu PKP SKM postanowił skomentować Urząd Marszałkowski.

Zarząd spółki PKP SKM w Trójmieście oświadczył w miniony czwartek (26 maja), że jest zaskoczony i dotknięty komentarzem marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka na temat kondycji swojego taboru. I po raz kolejny jak mantrę przywołał temat kredytu, który miałby być jedynym sposobem na zakup nowych pociągów. Co gorsza sugerując, że to marszałek złośliwie blokuje ten zakup i naraża PKP SKM na utratę 160 mln unijnego dofinansowania – czytamy w stanowisku Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Problemy z pozyskaniem środków własnych?

Jak informował Zarząd PKP SKM, w 2018 roku udało się pozyskać 50% funduszy na realizację zamówienia 10. elektrycznych zespołów trakcyjnych, czyli dofinansowanie w wysokości 160 mln zł.

Jako źródło finansowania dla tego projektu spółka wskazała środki z Funduszu Spójności na lata 2014 – 2020 oraz środki własne (np. emisję obligacji lub kredyt). CUPT zaakceptował tę formułę finansowania. Podpisując umowę z CUPT, Zarząd spółki SKM Trójmiasto, de facto wziął na siebie odpowiedzialność za spełnienie wymogów konkursu, w tym zapewnienie środków własnych niezbędnych do uzyskania dofinansowania i realizacji projektu – twierdzi Urząd Marszałkowski.

Według Zarządu przewoźnika, po podpisaniu w 2018 roku umowy z CUPT, SKM miała podpisać m.in. umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na pożyczkę mającą pokryć wkład własny (200 mln zł) oraz miała pozyskać oferty na pozostałą kwotę z banków komercyjnych.

Natomiast jak twierdzi Urząd Marszałkowski, SKM nie udało się znaleźć źródła finansowania zewnętrznego, które spotkałoby się z akceptacją udziałowców.

Ostatecznie spółce PKP SKM Trójmiasto nie udało się znaleźć sposobu na sfinansowanie wkładu własnego do projektu złożonego do CUPT, który znalazłby akceptację zarówno udziałowców jak i  organizatora transportu publicznego – pisze Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.

Propozycja dokapitalizowania

Urząd Marszałkowski twierdzi, że po tym jak SKM nie pozyskała akceptowalnych środków własnych, udziałowcy wyszli z propozycją dokapitalizowania Spółki.

W tej sytuacji Samorząd Województwa Pomorskiego oraz pozostali mniejszościowi samorządowi udziałowcy proponowali PKP SA dokapitalizowanie spółki PKP SKM w Trójmieście, co pozwoliłoby na finansowanie wkładu własnego bez kredytu. Do takiego montażu finansowego udało się przekonać nawet te samorządy, które nie są udziałowcami SKM (Miasto Reda i Miasto Wejherowo). Ostatnie pismo do ministra transportu – już z propozycją finansowania wkładu własnego przez Samorząd Województwa Pomorskiego poprzez dokapitalizowanie spółki kwotą 100 milionów złotych –  zostało wysłane 20 kwietnia br.

Samorząd wskazuje dokapitalizowanie Spółki jako najrozsądniejsze rozwiązanie, które miałoby nie wiązać się z pozyskaniem drogiego kredytu.

Samorząd Województwa jest żyrantem, czy wręcz stroną ponoszącą koszty kredytu zaciągniętego przez SKM Trójmiasto wraz z amortyzacją nowego majątku SKM, od którego przewoźnik naliczyłby dodatkowo rozsądny zysk. Miałoby to znaczący wpływ na zdolność województwa do zaciągania innych zobowiązań i ewentualną możliwość realizacji innych projektów Województwa, na które zabrakłoby finansowania – twierdzą samorządowcy.

„Martwi nas brak współpracy”

Podsumowując: martwi nas jako organizatora transportu brak skuteczności i brak współpracy zarządu PKP SKM Trójmiasto przy realizacji pozyskiwania taboru. I dlatego Samorząd Województwa Pomorskiego postanowił sam zakupić pociągi do obsługi ruchu aglomeracyjnego. Niezależnie od tego liczymy, że nasza propozycja dokapitalizowania spółki kwotą 100 mln zł, spotka się z akceptacją ze strony PKP SA i pozwoli na wykorzystanie 160 milionów unijnego dofinansowania.

Warianty sfinansowania zakupu nowych pojazdów

Szybka Kolej Miejska miała przedstawić Marszałkowi propozycje sfinansowania zakupu nowych pojazdów. Jedną z opcji miało być przejęcie projektu na własność przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Według planu Szybkiej Kolei Miejskiej, po wygaśnięciu umowy przewozowej, właścicielem kupionych jednostek pozostałby Urząd Marszałkowski.

Nie zrezygnowaliśmy z prób przekonania Pana Marszałka, do realizacji tego projektu, gdyż dalsze blokowanie go przez Województwo Pomorskie może doprowadzić do utraty 160 milionów unijnego dofinansowania, a nowy tabor do obsługi aglomeracji – i w tym punkcie zgadzamy się z Panem Marszałkiem – jest bardzo potrzebny – twierdzi Zarząd PKP SKM.

Stanowisko Zarządu PKP SKM: Taborowy spór w Trójmieście. Marszałek zarzuca SKM brak działania, przewoźnik odpowiada

Podobne artykuły

0
Would love your thoughts, please comment.x