Strona główna » Opinie » Komentarze » Kolejowa szopka

Kolejowa szopka

Na bardzo ważnym posiedzeniu sztabu kryzysowego w szopce na skraju lasu spotkali się ci, którzy za kolejowe sprawy w puszczy odpowiadają: Puma, Łasica, Chomik, Zając, Lis, Niedźwiedź. Ukrytemu wśród zasypanych śniegiem mchów i paproci kronikarzowi udało się zanotować podsłuchane fragmenty rozmowy.

Puma, wyglądając przez okno, skonstatowała filozoficznie: Znowu zima. Musimy coś zrobić, by w tym roku nie było żadnej wpadki na Święta, bo Lew nam skoczy do gardła. Jeszcze poprosi Gajowego, by mnie z lasu na banicję wypędził. A wiecie, że beze mnie zginiecie marnie z nędzy i głodu.

 

Jak zawsze pierwsza odezwała się Łasica: Robimy co możemy,  żeby zawczasu pasażerów do podróży na Święta zniechęcić. Coraz mniej pociągów umieszczamy w rozkładzie, a w tych pociągach co jeszcze jeżdżą mamy pluskwy i inne robactwo z tajną misją.

 

U nas w wagonach w WC jest tak zimno, że sople zwisają w sedesach. Jak ktoś ma jechać pociągiem ze stolicy nad jezioro siedem godzin bez możliwości skorzystania z WC to się trzy razy zastanowi. – dodał Zając.

Prognoza pogody też jest korzystna. Ma być tak zimno i śnieżnie, że pociągi po śliskich szynach nie pojadą i prądu w oblodzonej sieci nie będzie. Po doświadczeniach z poprzedniego roku, każdy pasażer wie, że podróż w taką pogodę oznacza wigilię, a może i sylwestra w polu, wśród zasp i zadymki. Tylko szaleńcy wsiądą do pociągów. Będziemy oczywiście o tym przypominać, no bo co innego moglibyśmy zrobić – powiedział Chomik.

Jakbyście potrafili wykorzystać środki unijne i odremontować trakcję, to zimy byśmy się teraz nie bali – mruknął Niedźwiedź.

Ty się Niedźwiedź nie wymądrzaj. Nie tylko w zimie, ale cały rok śpisz, dzięki temu, co od Pumy dostałeś, a my za marne grosze najgorszą robotę musimy odwalać – stanęła w obronie Chomika Łasica.

Swoje zrobiłem – dworce odpicowałem – żachnął się Niedźwiedź. Ale śmierdzi na nich jak w naszych wagonach – bąknął Zając. Zając chcesz w ryj? Chyba coś ci się w głowie pomieszało, że szefowi podskakujesz! – Niedźwiedź postanowił pokazać, że po Pumie to jednak on jest najważniejszy.

Tylko mi się teraz nie kłóćcie – rozkazała Puma. Macie być zwarci i gotowi do działania. Pięć palców ma być jak pięść. Pamiętacie z „Czterech pancernych”? A właśnie, rudy co u ciebie? Puma zwróciła się do Lisa.

U mnie jak zawsze od lat w porządku. Wszystko działa już prawie jak w zegarku. Jakby co, zawsze możesz pochwalić się mną, jako swoim sukcesem – Lis przypochlebił się Pumie, myśląc jednocześnie o tym, czego nie odważył się głośno powiedzieć „Czekam tylko, aż ktoś mnie wreszcie kupi i wyprowadzę się z tej puszczy do ciepłych krajów”.

Dalszego ciągu tej ciekawej wymiany zdań w szopce już nie było, bo przyleciała Sójka, z informacją, że Lew będzie wygłaszał kolejne bardzo ważne przemówienie, a zaraz potem Gajowy złoży bardzo ważne oświadczenie i zebrani pobiegli oglądać telewizję. Tematy kolejowe mogą poczekać na swoją kolej, w końcu już tyle lat czekają.

Autor: Robert Malicki{jcomments on}

Podobne artykuły