Strona główna » Opinie » Komentarze » Karnowski i Nowak majaczą

Karnowski i Nowak majaczą. „Opary absurdu” unoszą się nad Szczęśliwicką

fot. PAP

Po zeszłotygodniowej wypowiedzi ministra Nowaka, w której stwierdził, że kolejarze szukają pretekstu do strajku jeszcze bezpośrednio przed świętami oraz wczorajszej i dzisiejszej wypowiedziach prezesa grupy PKP S.A., Jakuba Karnowskiego odpowiednio dla PAP-u i Dziennika Gazety Prawnej stwierdziliśmy, że niekompetencja oraz arogancja obu Panów, osiągnęły absolutny szczyt. W związku z tym, jako niezależny portal z branży kolejowej nie mogliśmy pozostać obojętni na te karygodne słowa.

A zatem po kolei:

szukają pretekstu i będą próbowali sparaliżować kraj przed świętami

– tak do przeprowadzanego referendum strajkowego w spółkach kolejowych odniósł się konstytucyjny minister w rządzie Donalda Tuska.

Nie pozostał mu dłużny Leszek Miętek, Prezydent Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych, który w sposób negatywny odniósł się do tych słów, komentując je w następujący sposób:

Rozważamy wystosowanie listu do premiera Donalda Tuska, by przywołał do porządku swojego konstytucyjnego ministra, bo mówiąc, że chcemy strajkować w święta robi złą renomę wszystkim kolejarzom. Nie wiem, co chce przez to osiągnąć, ale to, co minister robi jest fatalne, wręcz haniebne

Otóż informujemy ministra Nowaka, że jest w „mylnym błędzie„.Jest na najlepszej drodze do wywołania całkowicie oddolnego strajku, pierwszego od bardzo wielu lat strajku wywołanego autentycznym niepokojem, gniewem i biedą kolejarzy. Niepokojem o miejsca pracy nawet tej tak kiepsko wynagradzanej; biedą nędznych zarobków jaskrawo różnych od uposażenia prezesa Karnowskiego i jego „zaciągu„; gniewem, bo tej niepewności i biedzie towarzyszy poniewieranie godności kolejarza oraz poniżanie statusu społecznego tej służby. Rozumiemy jednak, że z punktu widzenia codziennego zjadacza szynki parmeńskiej te proste prawdy nie docierają.

 

 

Przejdźmy teraz do ostatnich „popisów” prezesa Karnowskiego:

Z jakiegoś powodu w Grupie PKP przyjęło się, że każdym aspektem działalności musi zarządzać kolejarz. (…) ale finansami powinien się zajmować finansista

Także i tym razem jesteśmy zmuszeni na te słowa odpowiedzieć.

Otóż Panie Prezesie wśród ludzi z branży kolejowych nie brakuje doświadczonych finansistów! Zwykle ludzie ci zajmują stanowiska dla nich przeznaczone – członków zarządów, dyrektorów finansowych itp.

Znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem przedsiębiorstw jest ważną i wymaganą umiejętnością, ale jest tylko jedną konieczną kwalifikacją do kierowania spółką kolejową, to jest wiedza o tej branży i nie chodzi o to, że wiedzę tę może posiadać tylko kolejarz, bo wśród różnych menadżerów pracujących w spółkach kolejowych w ostatnich latach było sporo ludzi, którzy nie byli kolejarzami. Ludzie Ci jednak albo posiadali wiedzę i doświadczenie z zakresu funkcjonowania kolei albo bardzo szybko starali się takową wiedzę i doświadczenie uzupełnić. I jeszcze jedno: żaden z nich nigdy nie pozwolił sobie na tak aroganckie wypowiedzi wobec kolejarzy, jak ta prezesa Karnowskiego.

Cóż, w przypadku Pana Karnowskiego mamy wrażenie, że to pycha w najczystszej postaci; pycha zaś zawsze idzie przed upadkiem. Niestety nie będzie to tylko upadek prezesa Karnowskiego, ale również kolei.

Jednak najgorsze zostawiliśmy dopiero na koniec. Otóż w dniu dzisiejszym, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” Karnowski poszedł absolutnie na całość:

Nie ma potrzeby budowania linii kolejowych, bo to dużo kosztuje i się nie opłaca. Nasza sieć jest stosunkowo gęsta, trzeba ją tylko zmodernizować, aby umożliwić szybki przejazd pociągom

– Nie, drodzy czytelnicy! To nie jest wywiad z dyrektorem GDDKiA, to prezes PKP we własnej osobie!

Nie wiemy, czy prezesa Karnowskiego w momencie wypowiadania tych słów dotknęła „choroba filipińska„, czy co gorsza był w pełni świadomy swoich słów. Niestety mamy wrażenie, że nasz drugi wybór jest tym prawidłowym. W dalszej części wywiadu mówi on także o planach likwidacji 3 tys. km linii kolejowych oraz programie restrukturyzacji zatrudnienia w całej grupie. W planach jest zmniejszenie zatrudnienia w samym tylko PKP PLK w przeciągu kolejnych trzech lat o 4,5 tys. pracowników. Kolejne 5,5 tys. ma odejść na emeryturę.

Nie mamy wątpliwości, że tymi wypowiedziami prezes Karnowski zaszkodził instytucji, którą reprezentuję. Czytając te słowa ma się wrażenie, że prezesowi PKP zależałoby, aby jego firma zbankrutowała!

W związku z tym apelujemy do Jakuba Karnowskiego o ustąpienie w trybie natychmiastowym z zajmowanego stanowiska. Proszę dłużej nie hańbić swoimi słowami tego urzędu. Jednak lepsza sytuacja miałaby miejsce wtedy, gdyby nie wypowiadał się Pan na tematy, o których nie ma Pan pojęcia.

Na koniec dedykujemy obu Panom kultowy utwór, jakże adekwatny do ich obecnej sytuacji.

{youtube}ZkdvU7nPM5Q|500|360|1{/youtube}

{jcomments on}

Podobne artykuły