Tegoroczna zima sprawiła sporo zamieszania w świecie kolei. Biała zima i „Bestia ze Wschodu” przełożyły się na funkcjonowanie kolei. Część pociągów Pendolino musiała zwolnić do 160 km/h. Jest na to jednak sposób, który jest popularny w wielu innych krajach.
W okresie stycznia i lutego przez Polskę przeszła fala mrozów, która wpłynęła znacząco na kursowanie pociągów. Warszawski Zarząd Transportu Miejskiego informował 12 lutego o trudnej sytuacji na Warszawskim Węźle Kolejowym, a wcześniej, już od grudnia prędkość powyżej 160 km/h pociągi Pendolino mogą osiągać jedynie na części odcinków. PKP PLK odnotowywało liczne uszkodzenia rozjazdów i sygnalizacji spowodowane bryłami lodów kruszącymi się z pędzącego taboru.
Czy zima zawsze musi „zaskakiwać” kolej w Polsce?
Odpowiedź jest prosta – nie musi. Potrzebne jest zaopatrzenie rodzimego taboru w zabezpieczanie podwozi przed oblodzeniem środkiem na bazie glikolu. Jest to standardowe rozwiązanie na całym świecie. W ten sposób, z problemami w trakcie zimy, radzą sobie tacy operatorzy kolei jak m.in.:
- DB (Niemcy),
- SNCF (Francja),
- RZD (Rosja),
- CRRC (Chiny),
- VR (Finlandia),
- SL (Szwecja),
- TTC (Kanada),
-
Prorail (Holandia),
-
SNCB (Belgia)
-
Bane Nor, Mantena (Norwegia),
-
DSB (Dania).
W Polsce posiadaczem największej liczby systemów do zabezpieczania podwozi są Koleje Mazowieckie. Instalacje działają w bazach utrzymaniowych na Warszawskim Grochowie oraz w Tłuszczu. Spółka planuje w przyszłości wyposażyć w system wszystkie zaplecza techniczne.
PKP Intercity, które użytkuje pierwszy taki system na Warszawskim Grochowie, planuje uruchomienie kolejnych 5 instalacji w strategicznych miejscach kraju. Przewoźnik zapewnia, że stosuje natryskiwane podwozia glikolem, ale jest to na razie możliwe tylko na stacji postojowej w Warszawie, na którą pojazdy trafiają co kilka dni. W planach spółki jest rozszerzenie tej technologii i przeprowadzenie inwestycji, które umożliwiłyby natryskiwanie i odladzanie poszczególnych składów na innych stacjach. W planach wymieniano m.in.: Kraków, Wrocław, Przemyśl, Gdynię i Szczecin.
Do przewoźników dbających o bezpieczeństwo i dostępność usług w trakcie skrajnych warunków atmosferycznych dołączą niedługo Koleje Wielkopolskie, które opublikowały właśnie postępowanie na dostawę systemu do zabezpieczania podwozi. Instalacja ma zostać uruchomiona w nowo budowanym zapleczu technicznym w Wągrowcu jeszcze w tym roku. Jest to duży krok w kierunku spełnienia wymagań i rekomendacji operatora linii kolejowych oraz Ministerstwa, które wskazuje problemy i rozwiązania.
Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury wspomina o zabezpieczaniu glikolem jako sprawdzonym środkiem do walki z ujemną temperaturą. Pojazdy kolejowe są często w trakcie zimy wyłączane z pracy ze względu na konieczność długotrwałego odmrażania składów. Jest to proces bardzo energochłonny i nieekologiczny. Dużo bardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest prewencyjne zabezpieczanie pojazdów środkiem na bazie glikolu, który uniemożliwia formowanie się brył lodu i śniegu na jego częściach.