Strona główna » Opinie » Komentarze » Festiwal życzeń ministra Nowaka

Kolejowy festiwal życzeń ministra Nowaka

fot. PAP

 

Dzisiejsza konferencja prasowa ministra Nowaka nie pozostawiła złudzeń, że minister Nowak żyje w wirtualnej rzeczywistości i nie ma pojęcia jak funkcjonuje kolej. Rzucanie obietnic o inwestycyjnym boomie na kolei, który zapanuje od dziś jest nieodpowiedzialne.


Podstawowe przesłaniem ministra Nowaka było zapewnienie wydania tak naprawdę wszystkich unijnych pieniędzy na kolej a ich jest około 18 mld PLN. Licząc wkład własny to wielkość inwestycji powinna wynieść około 36 mld PLN.

Minister Nowak swoje konstytucyjne obowiązki pełni już prawie od roku. Bez wątpienia można powiedzieć, że był to stracony okres dla kolei. W ostatnim roku nie nastąpiło żadne przyspieszenie inwestycji a wręcz ich spowolnienie. Przykładem mogą być chociażby inwestycje infrastrukturalne. W roku 2011 wielkość tych inwestycji wyniosły około 6 mld zł a jak donosiła ostatnio Rzeczpospolita do końca bieżącego roku PKP PLK wyda zaledwie ponad 2 mld zł. Jeśli chodzi o tabor to w ciągu ostatniego roku nie dokonano żadnej inwestycji. Natomiast w czasie urzędowania ministra Nowaka doszło do bankructwa PNI i doprowadzenia do skraju upadłości Przewozów Regionalnych. Ponadto pomimo EURO 2012 nastąpił dalszy spadek przewozów pasażerskich i załamanie w przewozach towarowych a PKP PLK miała gigantyczną stratę wynoszącą prawie 600 mln. zł.

Minister Nowak obiecał, że w latach 2013-2015 wyda na modernizację i rewitalizację kolei 30 mld zł, z tego na linie kolejowe 26,5 mld zł. Problem tylko polega na tym, żeby wydać pieniądze unijne z perspektywy 2007-2013 których jest jeszcze około 92% do wykorzystania musimy do końca 2013 roku, czyli za 14 miesięcy mieć przynajmniej podpisane umowy i wystawione przynajmniej jedną fakturę na każde zadanie. Innymi słowy średniomiesięcznie powinny być podpisywane umowy na wartość około 1,7 mld zł. Każdy, kto zna, chociaż odrobinę specyfikę inwestycji infrastrukturalnych a szczególnie kolejowych to wie, że taka wielkość dziś jest po prostu niemożliwa.  Stracony ostatni rok ministra Nowaka na pewno będzie się mścił w wielkości wykorzystanych środków unijnych i nawet zmiany zarządu spółek grupy PKP i zatrudnienie armii dobrze opłacanych urzędników nie zmieniło znacznego przyspieszenia inwestycji.

Dziś można powiedzieć z dużą dozą pewności, że kolej straci około 8-10 mld zł ze środków unijnych. I nawet codzienne obietnice ministra powtarzane przez wszystkie media nie zmienią procesów inwestycyjnych na kolei. Problem tylko polega na tym, że minister odejdzie, a pieniędze na modernizację kolei zostaną bezpowrotnie stracone.{jcomments on}

 

Podobne artykuły