Strona główna » Opinie » Publicystyka » Festiwal niekompetencji

Festiwal niekompetencji

To, co dzieje się w centrum Europy, tak naprawdę do dziś z Kolejami Śląskimi, czyli już tydzień po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy jest niedopuszczalne. Niestety to wydarzenie wpisuje się w kilkuletni ciąg bałaganu i obniżania bezpieczeństwa kolejowego w Polsce. Niechlubną inauguracją tego „rozkładu” kolejowego był totalny chaos przy wprowadzaniu rozkładu jazdy 2010/2011 firmowany przez pana ministra Grabarczyka i prezesa Wacha następnie doszło do najbardziej tragicznego od ponad 30 lat katastrofy kolejowej pod Szczekocinami w marcu bieżącego roku oraz następnie ciąg dalszych wypadków kolejowych i w końcu dzisiejszy chaos na Śląsku. Tych negatywnych przykładów ostatnich lat począwszy od pluskiew poprzez likwidowane kolejne połączenia, a zakończywszy na skandalicznym wykorzystaniu środków unijnych można mnożyć.

Co się dzieje z koleją, że jest w takim stanie? Analizując i obserwując rynek kolejowy od kilku lat widać gołym okiem, że podstawowym rakiem toczącym ją jest gigantyczna niekompetencja ludzi odpowiadających za kolej na większości szczebli kierowniczych. A co na to pan minister Nowak? A pan minister Nowak jest zadowolony ze swoich poczynań i jest szczęśliwy wraz ze swoją armią wysokiego szczebla urzędników kolejowych przyniesioną w teczkach i przyspawanych do swoich pensji. Nic by nie byłoby w tym gorszącego gdyby poprawiała się kondycja kolei a tu mamy odwrotną tendencję im gorzej tym więcej im się płaci i więcej się zatrudnia urzędników. O pogorszeniu wyników spółek kolejowych świadczą straty generowane przez główne podmioty kolejowe, które wyniosły za lata 2008-2011 w wysokości aż 2,8 mld zł.

Warto również dokonać analizy przyczyn dzisiejszego chaosu na Śląsku. Należy przypomnieć panu ministrowi, że po pierwsze praprzyczyna tej sytuacji leży w szkodliwej reformie usamorządowienia zapoczątkowanej przez ministra Grabarczyka a kontynuowanej przez ministra Nowaka. Po drugie minister nie jest tylko ministrem od PKP, ale od całej kolei. Dlatego w celu realizowania tej polityki ma narzędzia na przykład w postaci stawek dostępu czy Urzędu Transportu Kolejowego. To właśnie na konstytucyjnym ministrze od transportu leży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu kolejowym a ostatnie wydarzenie na Śląsku naruszyło to bezpieczeństwo. To właśnie on w zdekomponowanym polskim rynku kolejowym poprzez na przykład UTK ma obowiązek zapewnić prawidłowość wprowadzenia rozkładu jazdy w całym systemie kolejowym.

Ciekawy jest ostatni przykład z Egiptu kraju afrykańskiego należącego do Trzeciego Świata. Właśnie tam kilka tygodni temu doszło do tragicznego zdarzenia a mianowicie pociąg zderzył się z autobusem na przejeździe kolejowym, w którym jechały dzieci. Do tragedii doszło, ponieważ dróżnik zaspał. Przecież minister czy prezes kolei nie odpowiada za pracę każdego pracownika a tu właśnie minister transportu wraz z prezesem kolei egipskiej kilka dni po tym zdarzeniu podali się do dymisji, ponieważ jak twierdzili to oni również ponoszą odpowiedzialność poprzez zły nadzór nad systemem. Właśnie tak dzieje się w krajach Trzeciego Świata a u nas kraju mieniącym się być prymusem Unii Europejskiej mamy festiwal niekompetencji bez praktycznie żadnej odpowiedzialności.
{jcomments on}

Podobne artykuły