Czy nagroda „ Człowiek roku- przyjaciel kolei” jest do kupienia?
Odpowiedź wydawcy portalu naKolei.pl na nadesłany komentarz Piotra Faryny – szefa biura Forum Kolejowego – Railway Business Forum (RBF) kwestionujący rzetelność faktów opisanych w artykule „Czy nagroda „ Człowiek roku- przyjaciel kolei” jest do kupienia?”
Jak rozumiem dziennikarstwo w Państwa wydaniu jest tworzeniem wirtualnej rzeczywistości a nie opisywaniem jej w oparciu o fakty. Szkoda, że Pan redaktor nie zająknął się choćby jednym słowem na temat zasadności zlecania spółce ZDG TOR praktycznie tydzień po tygodniu intratnych kontaktów, a nadmienię, że te dwa zlecenia nie były jedynymi, jakie ZDG TOR otrzymał od Kolei Mazowieckich w roku 2011 w trybie wyboru z wolnej ręki. Chciałbym przypomnieć Panu redaktorowi, że spółka Koleje Mazowieckie nie jest własnością zarządu, a obowiązkiem tegoż zarządu jest działanie na rzecz spółki. Jeśli Pan redaktor uważa, że podane informacje są błędne to proszę „bez obaw” wskazać kwoty i zakres zleceń, jakie spółka ZDG TOR otrzymała od Kolei Mazowieckich w roku 2011.
Ponadto nie trzeba być wnikliwym analitykiem rynku kolejowego, aby wiedzieć, w jaki sposób RBF jest powiązany z ZDG TOR, a jeśli Pan nie wie to zapraszam do biura redakcji i udzielimy wszelkich wyjaśnień.
Naszą misją jest działanie na rzecz rozwoju sektora kolejowego w interesie pro publico bono a nie „łapanie” kolejnych intratnych zleceń.
Czesław Warsewicz – wydawca portalu
Poniżej treść nadesłanego komentarza:
Drodzy Redatorzy,
Nie chcę „niczego insynuować” ale tytul tego artykulu w polaczeniu z jego treścią jest chyba najgorszym przykladem „dziennikarstwa” jaki udalo mi się przez wiele lat pracy w branzy widzieć.
1. Organizatorem konkursu „Czlowiek Roku – Przyjaciel Kolei” jest PKP PLK oraz RBF.Wspólorganizato rem nie jest ZDG TOR.Nie jest tez zadnym wspolfundatorem nagrod, chocby z tego powodu , ze nagrod w tym konkursie nie ma (poza skromnymi stauetkami)a takze z tego powodu,ze ZDG TOR nie byl nawet sponsorem tej imprezy. Mozna to latwo sprawdzic:
a) przegladajac regulamin konkursu i inne informacje
b) wykonujac jeden telefon do RBF/PKP PLK
Zadnej z tych rzeczy Panowie redaktorzy nie zrobili, co jest wyjatkowym przykladem nierzetelnosci dziennikarskiej .
2.Napisanie jakiejs tezy z dodatkiem : „Nie chcemy niczego insynuować, niestety koincydencja faktów, okoliczności nasuwa poważne podejrzenia…” bez sprawdzenia żródel jest niebywalą manipulacją napisaną na zasadzie „w rynsztoku fakty i prawda są nieistotne”.
3.Zdanie ” sprawą zająl sie posel Polaczek” w kontekscie tytulu i wczesniejszego akapitu jest kolejnym przykladem albo absolutnego braku profesjonalizmu albo wyjatkowo zlej woli w procesie bezpodstawnego obrzucania blotem.
4. Obrażanie jednego z laureatów bez jakichkolwiek podstaw ” insynuacją” jakoby ” kupowal” nagrody nie jest juz nawet nierzetelnym dziennikarstwem ale podpada pod zwykle pomowienie.
Szanowni Panowie,
Pomijajac fakt rzetelnosci dziennikarskiej warto zastanowic sie chocby przez chwile nad sensem i celem proby zdeprecjonowani a prowadzonej pro publico bono akcji majacej na celu promocje kolei i integracje środowiska kolejowego.
Serdecznie pozdrawiam i zycze autorowi tej ” notki” spojrzenia w lustro bez zażenowania.