Liczba niesprawnych wagonów należących do PKP Intercity w kwietniu wynosiła 40,6% . Obecnie niesprawny tabor wagonowy jest na poziomie 36%, a dojście do poziomu 20%, jak poinformował Prezes PKP Intercity potrwa minimum 2 lata.
22 lipca podczas sejmowej podkomisji stałej do spraw transportu kolejowego dot. bieżącego wykorzystania taboru pasażerskiego w PKP Intercity oraz planów modernizacji i zakupów, Przewodnicząca podkomisji Barbara Oliwiecka rozpoczynając spotkanie, poprosiła Prezesa PKP Intercity Janusza Malinowskiego o przedstawienie statystyk dot. sytuacji taborowej spółki.
Porównując rok 2023 do 2015 praca eksploatacyjna spółki PKP Intercity wzrosła o 46%… Jest uruchamianych 32% pociągów więcej i mamy 8 lokomotyw więcej niż w 2015 r… W porównaniu do roku 2015 spółka PKP Intercity wozi 80% pasażerów więcej. Wagonów przybyło nam 149 szt. w porównaniu do roku 2015 – powiedział Prezes PKP Intercity.
Pokrycie taborem letniego rozkładu jazdy, według Malinowskiego, wynosi obecnie 87 proc., zatem spółka brakujące 13 proc. musi znajdować w inny sposób.
Prezes Janusz Malinowski przypomniał, że zgodnie z informacją z kwietnia 2024 r., liczba niesprawnych wagonów należących do PKP Intercity wynosiła 40,6% . W segmencie wagonów o prędkości 200 km/h odsetek niesprawnych wagonów sięga 50%. W przypadku lokomotyw blisko 30% jest niesprawnych, natomiast w przypadku EZT to 17%.
Jakie działania podejmuje PKP Intercity w celu poprawy sytuacji taborowej
Prezes Janusz Malinowski powiedział, że sytuację znacząco można poprawić przez modernizację i inwestycje polegające na pozyskaniu nowego taboru. Przypomniał, że w lipcu podpisano kontrakty na blisko 8 mld zł (bez prawa opcji). Jednak pierwsze efekty tych inwestycji będą widoczne nie wcześniej niż za 2 lata. Dodał również, że ograniczono naprawy na poziomie P5.
W trybie pilnym bardzo ograniczyliśmy naprawy na poziomie P5, po to aby PKP Intercity Remtrak mógł wykonywać maksymalną liczbę napraw na poziomie P4, czyli tym niższym poziomie, gdzie wagon w ciągu 30 dni może być gotowy. To nam dało taki efekt, że w tej chwili nasza spółka zależna PKP Intercity Remtrak udostępnia nam do eksploatacji 75 wagonów miesięcznie. To oczywiście nie jest w taki prosty sposób liczone, że mamy 75 wagonów miesiąc do miesiąca więcej, bo pojazdy wyjeżdżają swoje kilometry i muszą iść do naprawy. Ponadto wagony jeżdżą zdecydowanie więcej, wykonują większe przebiegi niż wcześniej. Zarówno tabor trakcyjny, jak i tabor wagonowy będzie dużo wcześniej wymagał kolejnych napraw zgodnie z dokumentacją systemu utrzymania – wyjaśniał Janusz Malinowski.
Kolejna kwestia, która jest dużą bolączką PKP Intercity to kwestia awaryjności lokomotyw starego typu EU07, EP07, EP09. Sytuację w trakcji elektrycznej, czyli w lokomotywach spółka opanuje do grudnia, ponieważ dzięki renegocjacji kontraktu z firmą Newag „dostawy lokomotyw są szybsze” – mówił prezes Malinowski.
Zgodnie z zapowiedziami prezesa PKP Intercity, w przeciągu 2 lat lokomotywy starego typu zostaną wycofane. Wówczas sytuacja w zakresie niezawodności będzie zupełnie inna, ponieważ nowe lokomotywy przejeżdżają 30 tys. km miesięcznie praktycznie bez awarii.
Podczas posiedzenia poruszono również temat wypożyczenia taboru ze spółek kolejowych innych państw dla tych składów, w których brakuje wagonów. Kwestia ta jak poinformował prezes PKP Intercity jest rozważana.